Dress Code w call center ?

Opublikowane przez: Polskie Forum Call Center
Kategoria: Inspiracje

Każdy z nas lubi czuć się swobodnie w swoich ubraniach – nie chodzi tu tylko o wygodę, ale przede wszystkim o możliwość wyrażania siebie poprzez dobieranie odzieży zależnie od nastroju. Zdarza się jednak, że wkraczając na ścieżkę kariery w nowej pracy, nasza modowa osobowość gdzieś zanika, a my zostajemy wciśnięci w pracowniczy mundur lub dress code.

Moda to swoboda

Są wśród nas osoby, którym to nie przeszkadza, a wręcz przeciwnie – odgórne określenie stroju pracowniczego jest dla nich wygodne, bo nie muszą dwoić się i troić w poszukiwaniu odpowiedniego ubrania do pracy. Dostają od przełożonego odzież pracowniczą lub dokładne wytyczne, jak mają na co dzień wyglądać. Kupują więc spodnie w jednym kolorze, kilka takich samych koszul i są gotowe do pracy. Nie brakuje jednak w naszym otoczeniu kolorowych ptaków, czyli takich jednostek, które nie znoszą sztywnych reguł. Dla nich moda to coś znacznie więcej niż ubranie – to możliwość wyrażenia swojego stylu, filozofii życia, lub po prostu metoda na poprawę humoru dzięki kolorowej bluzce czy oryginalnym dodatkom. Takie osoby, gdy ogranicza się je dress codem, czują się stłamszone i tęsknią za odzieżową wolnością.

Wybierając studia oraz branżę, większość osób kieruje się swoimi zainteresowaniami i podobnie powinien też wyglądać wybór pracodawcy. Ważne jest, aby pracować w miejscu, w którym czujemy się doceniani i akceptowani. Bardzo często ta kwestia wiąże się z naszym stylem ubierania się, czy też innymi detalami wyglądu, takimi jak tatuaże, kolczyki albo fryzura. Wystarczy tylko znaleźć takie miejsce pracy, które pozwala na modową wolność, oczywiście w granicach rozsądku i dobrego smaku.

Odzieżowy luz w call center

Pracodawcy z coraz większą świadomością dbają o różne aspekty dobrego samopoczucia zatrudnionych w firmie osób. Stają się coraz bardziej tolerancyjni – w coraz więcej liczbie branż dopuszcza się strój zgodny z gustem pracownika, o ile tylko pozwala na to zajmowane przez niego stanowisko. Świetnym przykładem takich miejsc są call center, czyli biura telefonicznej obsługi klienta, w których panuje bardzo duża otwartość w kwestii ubioru.

W call center nie obowiązuje żaden dress code czy strój formalny typu garnitur, marynarka. Zwracamy jedynie uwagę na to, aby wygląd pracownika nie był zbyt wyzywający. Konsultanci mają więc bardzo dużą dowolność w wyborze strojów. Muszą jedynie mieć świadomość tego, że przychodzą do pracy – wyjaśnia Monika Stefaniuk, specjalista ds. rekrutacji w Telmon.

Elegancja jest jak najbardziej mile widziana, ale nie wymagana. Można więc śmiało ubrać wygodne jeansy, bez obawy o karcące spojrzenie szefa. Galowy ubiór z rozmowy kwalifikacyjnej niech wyląduje głęboko w szafie, bo prędko się nie przyda.

– W naszym biurze widać zróżnicowanie stylu. Nikt nie wymaga od konsultantów telefonicznych stroju formalnego. Ja staram się ubierać w wygodne ubrania, ponieważ lubię się czuć swobodnie. Najczęściej wybieram t-shirt, spodnie jeansowe i moje ulubione granatowe trampki w kropki. Cieszę się, że moja praca pozwala mi na łączenie mody i komfortu – mówi Julia Cieślińska, pracująca w Telmon konsultantka telefoniczna pracująca w Telmon.

Halo, tu zombie!

Praca w call center w pozwala też na realizację modowych fantazji, którymi można się pochwalić podczas organizowanych tu dni tematycznych. W szczególne dni, takie jak mikołajki czy halloween, organizowane są konkursy na najlepszy strój związany z danym świętem. W tych dniach telemarketerzy pracują w przebraniach. Mogło się więc zdarzyć, że odbierając telefon od konsultanta mieliśmy, całkiem nieświadomie, przyjemność rozmowy z wampirem, zombie, reniferem albo brodatym Mikołajem.

– Organizowanie tego typu wydarzeń ma na celu przełamywanie rutyny, integrację zespołu oraz wspólną zabawę. Dni tematyczne są odbierane przez naszych pracowników bardzo pozytywnie i chętnie biorą w nich czynny udział. Dzięki temu możemy oglądać różnorodne, bardzo kreatywne kreacje naszych konsultantów, którzy zawsze stawiają wysoko poprzeczkę swoim kolegom i koleżankom – dodaje Monika Stefaniuk, specjalista ds. rekrutacji w call center Telmon.

Konsultant z wirtualnej placówki

Są jednak nieliczne wyjątki od tej reguły. Śnieżynki czy elfa nie uda nam się niestety zobaczyć w trakcie rozmowy z call center przez kanał wideo. Dla pracodawców ważne jest, aby osoba odpowiedzialna za wideoobsługę klienta wzbudzała zaufanie oraz prezentowała się równie profesjonalnie, jak pracownik stacjonarnej placówki firmy. Jej strój musi być zatem elegancki i schludny oraz dopasowany do wytycznych firmy. Konsultantów pracujących przy wideoczatach obowiązuje dress code, zazwyczaj dokładnie określony przez instytucję, za której obsługę odpowiada dany specjalista. Znawcy mody i psychologii wiedzą, że ubranie potrafi czynić cuda. Kolorem niebieskim możemy zyskać sympatię i respekt rozmówcy, zbyt krzykliwą bluzką rozpraszać jego uwagę, a źle dobraną koszulą wywołać nieprzyjemne wspomnienia.

Indywidualiści i osoby oryginalne, które chcą ubierać się zgodnie z własnym stylem i nie lubią być wpisywane w jakiekolwiek schematy, powinny dobrze się zastanowić nad wyborem odpowiedniego pracodawcy. Najlepiej znaleźć taką pracę, która pozwoli na realizację zarówno celów zawodowych, jak i modową wolność. Ważne, żeby czuć się akceptowanym i każdy dzień rozpoczynać z uśmiechem na twarzy. W gąszczu różnorodnych zawodów jest miejsce dla każdego – od wielbiciela trampek po wyznawczynię paryskiego szyku.

Autor: Telmon